kaczazupa kaczazupa
2651
BLOG

A miało być tak pieknie, tak radośnie ...

kaczazupa kaczazupa Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

Publikacja poniższego listu  może  częściowo wyjaśniać nader skąpy entuzjazm, z jakim spotkał się wywiad dr Hertzberga dla TV Republika: https://www.youtube.com/watch?v=n_ScbY1Gmrk,

https://www.youtube.com/watch?v=dB3nfGK9PlQ ( w drugiej częsci czytelnik znajdzie odpis wywiadu, który nadesłał mi bloger Jagovski).

Dr Hertzbergowi pokazano pewien fragment całości z zamiarem uzyskania potwierdzenia tez w nim zawartych. Domyślam się, że reszta miała być "załatwoina" poza jego oczami z przeznaczeniem na polski rynek.   "W rzeczywistości zagadnienie to dr Szuladziński w innych publikacjach jak najbardziej zgłębiał - dr Hertzberg miał do dyspozycji tylko jeden jego raport." (http://pmk.salon24.pl/583068,eksperci-odpowiadaja),  No bo przecież nic szołmenom śledczym nie przeszkadzało w dostarczeniu dr Hertzbegowi kolejnych raportów, oraz, co równie ważne - obszernej dokumentacji zdjęciowej. Dr Hertzaberg nie odpowiedział na mój list. Słysząc ostatnie zdania wywiadu trudno się dziwić -  sytuacja, w której się znalazł musiała go zniesmaczyć.  Mnie natomiast dalej ciekawi, czy kiedyś wcześniej dr Szuladziński miał do dyspozycji więcej zdjęć, czy tylko to drugie.

Dear Doctor Martin Hertberg,

Reading discussion of your speech in the Polish press I got the impression that you are based on incomplete information which were communicated to you. The explosion on the plane is considered in two contexts. First of all – it allegedly created 20 000 to 60 000 fragments . No one gives out information what amount of explosive material would be needed to cause such an explosion, and it seems to be an enormous amount, unprecedented in the terrorist attacks on airplanes. In this context the fact that the plane crashed on a partially wooded area in an upside-down position is ignored.

  

On the right hand side of the above picture a satellite image of the crash area is shown, the left hand side shows the image of the same area in 2005 with some fragments of the wreck marked( red points of Dr. Nowaczyk digitalization). At the bottom of the left picture traces of the first contact of the plane wing and the elevator with the earth is copied from the right hand side picture . In addition, the area of remains which is about 200m 50m size, does not indicate that the plane was blown in the air by explosion.

The second context is discussed by Dr. Szuladziński “opening fuselage”, which seems to have a much simpler explanation.

 Dr G.Szuladziński did not consider other photos of this fragment of the fuselage taken from different angles.

In the upper and lower picture one can see the tree trunk of thickness about half a meter which is a remainder of the tree after the collision. The collision with the tree most probably caused a tear in the roof in the part of the fuselage described by dr Szuladziński. At the time of collision with the tree the plane was turned upside down. In the middle picture the position of the tree trunk is shown (fragments scheme from MAK report).

The explosions on the board are by some circles put forward as an evidence for the bomb attack. The KBWL report( Polish ), in which the possibility of explosions is not mentioned, points to a group of trees about 400 meters ahead of the the catastrophe place. The collision with those trees could cause a damage to the electrical system in the wing .

 

On what grounds you think that explosion initiated(was the first violent incident) catastrophe, if rapid changes in flight parameters were registered after the time indicated as a collision with the birch, and the group of trees in Fig. Rys.2 is the only place in front of the birch where only one part of the plane was found. Time periods of the event recorded in the aircraft computers together with geographical coordinates are stored in full seconds, therefore the only possible way of synchronization of parameter charts with the plane location is recorded on charts the marker center of beacon signal parameters, and it indicates that violent events occurred after the time described as a collision with the birch.

Last but not least - Dr. Szuladziński shows as a way to initiate an explosion in the wing explosive (marked in red).

(http://orka.sejm.gov.pl/ZespolSmolenskMedia.nsf/files/ZSMK-9J2HEM/%24File/Cztery%20lata%20po%20Smole%C5%84sku.pdfpage 136)

Defragmentation in such a way of the whole plane resulting in tens thousands of fragments is difficult to imagine.

Considering these facts, probably unknown to you, would you claim that the explosions were the only possible direct cause of the plane crash or would you be willing to change your perspective on Smolensk crash ?

I would be honored if you agreed for publishing your answers on my blog together with my questions.

Sincerely yours

Michal Jaworski

I am the author of the paper presented at the I Smolensk Conference and blogger on technical topics related to the Smolensk crash (http://kaczazupa.salon24.pl/).

 _________________________________

R. - Rachoń
H. - Hertzberg

R: Został pan zapytany przez pana Wachowiaka z Nowy Polski Show o opinie odnośnie raportu pana G Szuladzińskiego, który jest ekspertem od eksplozji z Australii i jego zdaniem ta katastrofa z 10 kwietnia została wywołana eksplozją. Jakie jest pańskie zdanie na temat raportu pana Szuladzińskiego?

H: Pan Wachowiak przesłał mi kopię raportu dra Szuladzińskiego, przeczytałem ją właśnie pierwotnie, i uważam że, na podstawie zakresu zniszczeń, informacji ogólnych wydawało się dość prawdopodobne i możliwe że doszło do eksplozji w baku. I nie tylko na podstawie tego, ale też, mówimy też o przyległym baku, nie mówimy tylko o specjalnej eksplozji ale właśnie o eksplozji przypadkowej w baku, która miała tam właśnie miejsce. Także,.. to się porównuje właśnie z eksplozjami baków w czasie rozbiegu na pasie startowym innych samolotów.
Otrzymałem tez protesty od (pozostałych) dwóch innych naukowców, którzy stwierdzili że to jest niekonsekwentne. A pan Wachowiak...

R: Tak, bardzo proszę...

H: Chce pan, żebym mówił dalej?

R: Tak, bardzo proszę.

H: A pan Wachowiak po prostu zadał mi pytanie ogólne. Czy to wytłumaczenie, że doszło do wybuchu w baku, które spowodowało uszkodzenie skrzydła i utratę stabilności aerodynamicznej, przed katastrofą, to odpowiedź jest taka, że ze względu na to właśnie... czy też po prostu piloci nie trafili w pas startowy w sytuacji mgły. Wydawało mi się, że to jest możliwe, jednak problem jest taki, ze kiedy dochodzi do wybuchu w powietrzu, to jest to bardzo poważna kwestia, którą trzeba dalej wyjaśnić. Zbadać dokładnie, gdyż(?) jest to kwestia wybuchu też azotu...

R: Panie profesorze, problem polega na tym, że według raportów oficjalnych zarówno ze strony rosyjskiej jak i oficjalnych raportów strony polskiej, to nie zgadzają się one z faktem, że w ogóle doszło do wybuchu. Zarówno zdaniem strony rosyjskiej jak i polskiej nie było w ogóle żadnego wybuchu na miejscu. Nawet, jeśli mówimy o powodzie takiego wybuchu, czy to była, był to wybuch mieszanki paliwowej wewnątrz baku, czy tez jakiś inny wybuch. Oficjalne raporty twierdzą, że nie było żadnej eksplozji w Smoleńsku. Czy pańskim zdaniem, na podstawie pańskiego doświadczenia zawodowego – czy widzi pan jakiekolwiek efekty możliwego wybuchu, który mógł mieć miejsce. Nie wchodząc tutaj w kwestie powodów czy dokładnych przyczyn ewentualnych wybuchów.

H: Jeśli przeczytamy raport pana Szuladzińskiego, to on nie zgadza się z takimi właśnie wyjaśnieniami. Ja nie mam pełnych dowodów, natomiast ..jeśli chodzi o... także ta kwestia jest taka, że nie uważam się za aż takiego eksperta żeby kwestionować oficjalne wyjaśnienia, natomiast nie mogę też powiedzieć że wyjaśnienie pana Szuladzińskiego nie jest prawidłowe. Które z nich jest prawdziwe, trzeba było by wyjaśnić dalej.

R: Czy zgadza się pan z ogólną zasadą, która była kilkakrotnie podkreślana przez pana Szuladzińskiego, że kiedykolwiek mamy do czynienia z niewielkimi detalami, pozostałościami przedmiotów to mieliśmy do czynienia z eksplozją. Było ponad 60 tysięcy drobnych kawałków elementów samolotu w Smoleńsku. Czy to ma dla pana jakieś znaczenie, jako eksperta?

H: Czy mógłby pan powtórzyć ostatnią część tego pytania?

R: Było ponad 60 tysięcy małych elementów rozwalonego samolotu w Smoleńsku. Czy to cokolwiek znaczy dla pana jako eksperta od eksplozji? Czy to jest wyznacznikiem tego czy mieliśmy do czynienia z eksplozją czy też nie?

H: Tak. Tak duża liczba fragmentów .. to znaczy, nie ma to znaczenia jak wiele jest tych fragmentów, tylko jak daleko są oddalone od samolotu. Wskazywały by na źródło eksplozji. Jeśli mamy do czynienia wewnątrz z wysokim ciśnieniem, to takie elementy mogą być rozrzucone bardzo daleko. I wiele z tych elementów można znaleźć w dużej odległości. Jednym z argumentów pana Szuladzińskiego było to właśnie.

R: Czy jest jakoś ogólny wzorzec, odnośnie tego jak powinno wyglądać miejsce katastrofy, jeśli doszło do katastrofy w czasie kiedy samolot znajdował się w powietrzu i czy występuje jakakolwiek zasada, która może przyświecać w trakcie analizy miejsca katastrofy. W tym przypadku, w przypadku oficjalnych raportów mieliśmy do czynienia z dużymi fragmentami samolotów, ale nie mieliśmy ogólnej, całej struktury samolotu w jednym miejscu. Zdaniem pana Szuladzińskiego, samo miejsce katastrofy, jego wygląd sam w sobie wskazuje na to, że mogło dojść do eksplozji wewnątrz samolotu, w trakcie gdy znajdował się jeszcze w powietrzu. Czy zgadza się pan z takim twierdzeniem?

H: Tak, jest to możliwe. Argument jest taki, że eksplozja w baku, zbiorniku paliwa na skrzydle mogło spowodowac uszkodzenie tego skrzydła, i spowodować zakłocenia aerodynamiczne zanim samolot wylądował. Co spowodowało katastrofę. To jest jego wyjaśnienie, a nie moje (śmiech)

R: Czytał pan te raporty, numer 456 przygotowane przez pana dr Szuladzińskiego. Czy widzi pan ogólny sposób, w jaki ten raport został napisany, czy pańskim zdaniem jest to wiarygodny raport, czy jest to raport trzymający się profesjonalnych wytycznych do pisania tego typu raportów?

H: Tak, jest to dośc możliwe. Różni ludzie jednak dochodzili do róznych wniosków. Znam też dwie osoby, które odrzuciły wnioski pana Szuladzińskiego. Jeśli chodzi o wzorzec zakłóceń, zniszczeń (..). Nie mogę na podstawie tego powiedzieć, że raport pana Szuladzińskiego jest absolutnie prawidłowy, a raporty oficjalne są całkowicie nieprawidłowe. Nie mogę tego tak powiedzieć (ot tak powiedzieć). Różne elementy trzeba wziąc pod uwagę, przy rekonstrukcji tego co się wydarzyło, rowniez zdjęcia.

R: Panie doktorze, mówi pan, był pan zapytany przez pana redaktora, czy jest możliwe dokonanie analizy powodów katastrofy smoleńskiej na podstawie dowodów fotograficznych miejsca katastrofy,.ponieważ Polska strona nie ma dostepu do tego miejsca, jako takiego. Czy jest możliwa taka analiza na podstawie dowodów fotograficznych?

H: Tak, jest to jeden z czynników i na podstawie tego co widać, jak i odsłuchu rozmowy pilotów. To wszystko są bardzo wazne elementy analizy, podobnie jak analiza czarnej skrzynki jeśli chodzi o trajektorię lotu i to wszystko może posłużyć jako źródło analizy, na podstawie tego co można znaleźć. Natomiast trudno jest tutaj wyciągać wnioski absolutne.

R: Panie doktorze, wspomniał pan kika razy, że znane są przypadki wybuchów w powietrzu ze względu na eksplozje mieszanki paliwowej wewnątrz zbiornika. Jakie są najbardziej znane tego typu przypadki?

H: Najbardziej znanym wypadkiem był TWA 800, który wystartował z lotniska Kennedy’ego, a kilka minut po rozpoczęciu lotu rozpadł się na wiele kawałków co wskazuje na to, że wybuchł w powietrzu. I dowody, które zostały zebrane wskazują, że eksplozja miała miejsce wewnątrz zbiornika z paliwem. Były co najmniej trzy inne przypadki, eksplozji w zbiorniku paliwa ktore nie skończyły się smiertelnie, ponieważ samolt znajdował się na ziemi. To pokazuje, że (…) były tez innne dowody, z innych krajów własnie związane z eksplozjami w zbiorniku paliwa. Były jednak (?) komplikacje nie wiem dla czego tak powiedziec (?) ale system klimatyzacji przekazał ciepło do baku i doszło do eksplozji. Jestem przekonany (lecz?) jako ekspert od eksplozji, że to są takie warunki w którym.., wobec, w obecności mieszanki łatwopalnej może to doprowadzić do eksplozji. I nie wiem, czy Administracja Lotnictwa Federalnego będzie wysuwała rekomendacje związane z tym, czy też nie.

R: Panie doktorze. Pańskim zdaniem, czy jest mozliwe kiedy mówimy o scenariuszu wybuchu wewnątrz zbiornika z paliwem, czy jest mozliwe że doszło do trzech, oddzielnych eksplozji które miały jeden wspólny powód. Ponieważ właśnie to pisze pan Szuladziński w swoim raporcie. Ze doszło do trzech, niezaleznych eksplozji w samolocie.

H: Znaczy jeśli chodzi o ten wybuch, który, do którego doszło w zbiorniku z paliwem, który przeniesiony został do wewnątrz, to .. czyli mielibyśmy do czynienia z wybuchem głównym, który doprowadził do wybuchów wtórnych.

R: A wiec pańskim zdaniem, nawet, i niezaleznie od tego czy mówimy o ataku czy tez o przypadku, to tego typu nscenariusz jest mozliwy?

H: Tak. Niezależnie od powodów, czy to było spięcie czy jakaś awaria wyposażenia elektrycznego. Trudno jest to okreslić. Natomiast w przypadku innych eksplozji widzimy efekty, i bardzo czesto jest trudno to stwierdzić, poniewaz oprzyrządowanie eeltryczne ulega zniszczeniu w wyniku eksplozji.

R: Czy rozpoznaje pan jakieś, poznaje jakieś najważniejsze dowody, typu jakiś .. jakiś zbiornik [pistolet] dymiący, który zawsze można znaleźć na miejscu eksplozji?

H: Bardzo rzadko. Rzadko. Trudno jest znaleźć tego typu własnie rzeczy (?)

R: A więc nieważne, jak, jaka jest fragmentacja elementów samolotu, ile jest uszkodzonych elementów, ile jest tych elementów, żaden z tych elementów sam w sobie nie moze byc traktowany jako taki właśnie dowód, typu, tak jak pistolet jeszcze dymiący.

H: Nie absolutnie. Nic z tego nie można. Poniewaz warunki później mogły byc tak bardzo odmienne od tego co było wcześniej.

R: Panie doktorze, bardzo serdecznie dziekuję za rozmowę. Mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze raz możliwość przeanalizowac te dane odnośnie tej katastrofy z 10 kwietnia.

H: Bardzo prosze. Niemniej jednak...

R: Tak, bardzo proszę…

H: Mam nadzieję, że następnym razem kiedy pan zadzwoni do mnie, to raczej będzie to coś bardziej optymistycznego a nie dyskusja na temat tak tragicznego wydarzenia.

R: Przykro mi bardzo, jest pan ekspertem od eksplozji, co oznacza że jest pan ekspertem od tego typu scenariuszy.

H: (śmiech) No dobrze. Bardzo mi miło było z panem też rozmawiać. Dziekuje bardzo.

Będę wdzięczny za wszelkie korekty odpisu.

Michał Jaworski

kaczazupa
O mnie kaczazupa

Kiedyś Kaczazupa także doradzać doradcy doradcy doradcy doradcy Prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka